Posty: 7.805. RE: Ktoś podał moje dane straży miejskiej. wychodzi na to że ktoś zna doskonale twoje dane personalne i się nimi posługuje.ciekawi mnie na jakiej podstawie straż miejska wystawiła mandat. udaj się do straży miejskiej i wyjaśnij sytuację,przecież nie będziesz za kogoś płacił. Straż miejska ma prawo wlepić kierowcy punkty karne tylko za trzy wykroczenia: złamanie zakazu ruchu w dwóch kierunkach, naruszenie zakazu postoju oraz złamanie zakazu zatrzymywania się. Za Prawomocny mandat karny podlega niezwłocznie uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie albo na osobę, która popełniła czyn zabroniony przed ukończeniem 17 lat, albo gdy ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia wykroczenia z przyczyn, o których mowa w art. 15-17 Kodeksu wykroczeń. Strażnik miejski może zatrzymać do kontroli drogowej pojazd w każdym z przypadków, opisanych powyżej (a w tym w art. 129b ustawy PoRD). Mowa o wykroczeniach skutkujących wystawieniem mandatu przez funkcjonariuszy. Poza tym strażnik miejski ma możliwość zatrzymania do kontroli nie tylko kierujących pojazdami, ale i innych A to oznacza, że strażnik musi posiadać określone zdolności i kompetencje do wykonywania takich zadań. Ogólne warunki, które trzeba spełnić, by zostać strażnikiem, określa Ustawa o strażach gminnych. I tak: przyszły strażnik musi mieć obywatelstwo polskie, mieć ukończone 21 lat, cieszyć się wzorowa opinią (z pewnością o Od poniedziałku 30 sierpnia strażnicy miejscy będą mogli nałożyć mandat na rowerzystów, użytkowników urządzeń transportu osobistego oraz elektrycznych hulajnóg Straż miejska może wystawić nam mandat lub też ograniczyć się do pouczenia. Co wpływa na wysokość kary? Nie tylko rodzaj wykroczenia i okoliczności jego popełnienia. W dużej mierze zależy to od indywidualnego podejścia strażnika oraz miasta, w którym pracuje. Najwyższa Izba Kontroli zaapelowała o zmianę tych przepisów. Wysokość kwoty za mandat za parkowanie może się wahać. Zależnie od tego, jak bardzo twój pojazd będzie przeszkadzać na drodze, może grozić ci od 100 do nawet 800 zł kary. Trudno stwierdzić, ile dokładnie Polacy płacą rocznie za mandaty, ponieważ urzędy zwykle nie zbierają takich informacji. Nie da się jednak ukryć, że za Co więcej, zdaniem Gmurczyka problem są nie tylko przepisy, ale również wysokość mandatów nakładanych na osoby trujące środowisko. Przypomnijmy, że mandat wynosi do 100 zł. - Po tylu latach nagłaśniania problemu smogu, akcji edukacyjnych samorządów, gmin, a także straży miejskich, nie można przyjmować tłumaczenia, że ktoś Witam.Czy policja/straż miejska może wystawić mandat na podstawie monitoringu miejskiego. Wyczytałem, że : Straż miejska na podstawie art. 129b ust. 1 pkt 1 a, pkt 2 a, b i c Prawa o ruchu drogowym ma uprawnienia do kontroli ruchu drogowego wobec kierującego pojazdem niestosującego się do zakazu ruchu w obu kierunkach, określonego odpowiednim znakiem drogowym oraz wobec uczestnika UC7pk. Fotoradarów będzie przybywać, dlatego warto wiedzieć, kiedy można nie przyjąć mandatu i kto może nas z fotoradarów - kiedy nie trzeba ich płacić. PoradnikRewolucja w przepisach dotyczących fotoradarów nastąpiła w ubiegłym roku, gdy nadzór nad większością tych urządzeń przejęła Inspekcja Transportu Drogowego. Oprócz jej radarów przy drogach stoją też urządzenia straży miejskich i gminnych. Ich funkcjonariusze przy wystawianiu mandatów muszą się stosować do tych samych przepisów co umieszczone na słupach, stojakach czy w samochodach mierzą tylko przekroczenia prędkości większe niż 10 km/h i tylko za takie wykroczenie kierowca może być ukarany na podstawie zdjęcia. W przypadku innych urządzeń - radarów ręcznych (popularnych suszarek), mierników laserowych czy wideorejestratorów - kierowca może być ukarany za mniejsze mandat z fotoradaru? Oto sposób, by uniknąć punktów karnychInspekcja działa następująco. Po tym jak fotoradar zrobi zdjęcie samochodu lub motocykla jadącego za szybko, na adres jego właściciela wysyła pismo. Jest tam numer rejestracyjny pojazdu, data i miejsce popełnienia wykroczenia, typ urządzenia czyli fotoradaru, numer świadectwa legalizacyjnego itp. Nie ma natomiast samego zdjęcia. Jest też informacja o wysokości ewentualnego mandatu i liczbie punktów karnych oraz formularz do wypełnienia przez kierowcę. Ma on trzy opcje do wyboru:1. Przyznać się do winy i albo przyjąć mandat oraz punkty karne, albo odmówić przyjęcia mandatu i zgodzić się na skierowanie sprawy do Wskazać inną osobę, która w momencie zrobienia zdjęcia kierowała autem albo której samochód Odmówić wskazania osoby, która w momencie zrobienia zdjęcia, kierowała samochodem czy prędkość w nieistniejącej miejscowości i dostał mandatW pierwszym przypadku możliwe są dwa wyjścia. Jeśli właściciel pojazdu przyzna się do winy i odeśle formularz, inspektorzy wysyłają na jego adres mandat Po jego zapłaceniu sprawa jest zakończona, choć kierowca musi pamiętać, że otrzymuje też punkty karne – podkreśla Michał Frąckowiak, naczelnik wydziału delegatury północno-zachodniej ITD w Gorzowie Wlkp. Jeśli natomiast właściciel pojazdu odda sprawę do sądu, musi się liczyć z tym, że kara za złamanie przepisów może sięgnąć nawet 5 tys. zł. Stanie się tak, jeśli sąd na podstawie zdjęcia z fotoradaru i innych dowodów, potwierdzi, że to właściciel pojazdu przekroczył podobnym dylematem – przyjąć mandat, czy iść do sądu – stanie też osoba, którą właściciel pojazdu wskazał jako zdjęcie z fotoradaru - czy i jak można się od nich odwołać?Sprawa komplikuje się, gdy właściciel pojazdu wybiera trzecią opcję, czyli nie przyznaje się do złamania przepisów drogowych, ale też nie wskazuje innego kierującego. Takie postępowanie jest wykroczeniem, ale zgodnie z prawem policja, inspekcja, czy straż miejska może za nie nałożyć maksymalnie 500 zł mandatu. Nie ma natomiast żadnych punktów karnych. Właściciel pojazdu może też odmówić przyjęcia tego mandatu. Wtedy sprawa trafia do sądu, który ustala, kto popełnił się tu furtka dla kierowców, którzy obawiają się zatrzymania prawa jazdy, bo zgromadzili na swoim koncie zbyt dużo punktów karnych. Jeśli zdecydują się zapłacić mandat za odmowę wskazania kierującego ich pojazdem, będzie ich to kosztowało 500 zł. Tyle samo ile najwyższy mandat za przekroczenie prędkości, ale już bez punktów karnych – w przypadku zbyt szybkiej jazdy maksymalnie o tym art. 96 par. 3 kodeksu wykroczeń i art. 78 p. 4 kodeksu drogowego. Inspektorzy i strażnicy miejscy nie sprawdzają, czy każdy kierowca, który stwierdził, że nie wie, kto kierował jego autem, powiedział prawdę. Aleksandra Kobylska z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego przypomina jednak, że kłamstwo w urzędowym piśmie – czyli poświadczenie nieprawdy – jest przestępstwem. Może wyjść na jaw, gdy sprawa trafi do Wtedy przekazujemy do rozpatrzenia cały materiał, a więc i zdjęcie z fotoradaru. A na nim może być widoczna twarz kierowcy – dodaje drugiej strony właściciel samochodu, np. zarejestrowanego na firmę, rzeczywiście może nie wiedzieć, kto prowadził go w momencie zrobienia zdjęcia przez fotoradar. Inspektorzy transportu drogowego, strażnicy miejscy czy policjanci na wystawienie mandatu na podstawie fotografii mają bowiem aż 180 dni od daty popełnienia wykroczenia. Jeśli nie zdążą, mogą skierować sprawę do sądu. Mają na to straży miejskich i gminnych są bliźniaczo podobne, do tych stosowanych przez ITD. Choć strażnicy z reguły do informacji o popełnieniu wykroczenia załączają zdjęcie z fotoradaru. Zanim kierowca przyjmie mandat może starać u strażników albo w inspekcji o zmniejszenie kary, np. dlatego że wiózł rodzącą żonę do Jeśli będzie potrafił to udowodnić, możliwe jest, że w ogóle uniknie mandatu - zaznacza Marek Flieger ze straży miejskiej w Nowej Soli (lubuskie).W razie jakichkolwiek wątpliwości lepiej nie przyjmować mandatu. Jeśli kierowca zgodzi się na ukaranie, będzie to traktowane jak przyznanie się do winy. Odwołanie do sądu nie będzie miało wtedy praktycznie sensu. W tej sytuacji bowiem mandat może być uchylony, tylko jeśli został nałożony za czyn, który nie jest – nawet przenośne albo umieszczone w samochodzie – można ustawiać tylko w miejscach oznaczonych znakiem D-51 (niebieski z napisem „kontrola prędkości – fotoradar”). Strażnicy miejscy i gminni mogą korzystać z tych urządzeń tylko w terenie zabudowanym, w miejscach ustalonych z policją. Przy drogach nie można też ustawiać atrap. Wszystkie maszty muszą być przystosowane do zamontowania w nich urządzenia mierzącego prędkość i robiącego zdjęcia Transportu Drogowego dysponuje w tej chwili 70 fotoradarami, które przejęła od policji i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przenosi je między 800 masztami ustawionymi przy trasach w całej Polsce. Trwają już przetargi na dostawę 300 kolejnych urządzeń. Fotoradary będą kosztować 50 mln euro (85 proc. z tego daje Unia Europejska) i pojawią się przy drogach najpóźniej w czerwcu. W tym roku inspekcja chce też uruchomić systemy odcinkowego pomiaru prędkości. Ustawione przy drodze kamery będą rejestrowała czas wjazdu i wyjazdu danego pojazdu. Komputer obliczy średnią prędkość i jeśli będzie ona wyższa niż dozwolona, na adres właściciela aut, trafi informacja wraz z propozycją mandatową. Takie systemy mają działać w 24 najbardziej niebezpiecznych miejscach na polskich drogach. Nowe fotoradary i systemy będą połączone z centrum automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym. Dzięki temu mandaty będzie można wystawiać - jak nazywa się funkcjonariuszy ITD - zbroją się też w broń, która dotychczas kojarzyła się z policją. Zamówili bowiem 22 radiowozy z wideorejestratorami. Fordy Focusy i Mondeo mają wejść do służby w Ministerstwo Finansów założyło w projekcie budżetu, że z mandatów do państwowej kasy wpłynie w tym roku aż 1,2 mld Wachnik współpraca Dawid KocikPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Czy jadąc w terenie zabudowanym, w którym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę, można jechać nieco ponad 60 km/h, a mimo to uniknąć mandatu, choć fotoradar zarejestrował całe zdarzenie? Okazuje się, że jest taka możliwość. I to całkowicie zgodna z prawem. Potwierdził to przypadek poznanianki, która decyzją sądu mandatu nie musi co chodzi w całej sprawie? W listopadzie 2012 roku Wiesława R. przejeżdżała wraz z córką przez Białogard. To jedno z tych miast znajdujących się na trasie z Wielkopolski nad morze, gdzie mandaty z fotoradarów wystawiane są nawet, gdy przekroczy się prędkość o 10 kilometrów na godzinę. Czytaj także:Fotoradary straży miejskiej. Zapłacisz i prokurator generalny nie pomoże I to spotkało właśnie panią Wiesławę. Po jakimś czasie na jej adres straż miejska z Białogardu wysłała mandat karny. Kobieta przejeżdżała bowiem przez miasto z prędkością 62 km/h - taką przynajmniej zarejestrował fotoradar. Poznanianka mandatu nie przyjęła i sprawa trafiła do początku sąd w Białogardzie merytorycznie nie rozpatrywał tego przypadku, tylko wydał nakaz zapłaty. Wiesława R. miała zapłacić 100 zł plus koszty sądowe. Jednak i tym razem kobieta nie dała za wygraną. Powołując się na przepisy dowodziła, że zgodnie z polskim prawem w terenie zabudowanym można faktycznie jechać z prędkością 63 km na godzinę i nie być za to to możliwe? W 2010 roku weszła w życie ustawa, która podwyższała maksymalną prędkość, z jaką można jechać na przykład na autostradzie. Przy okazji wprowadzono również zapis dopuszczający możliwość błędu kierowcy. Ustalono, że tolerancja dla kierowców wyniesie do 10 km na godzinę włącznie. A to oznacza, że mandatu nie można otrzymać, gdy zamiast 50 km na godzinę jedziemy 10 kilometrów więcej. To jednak nie wszystkie zapisy, na które powołała się poznanianka. W swoim wniosku o anulowanie mandatu powołała się również na zarządzenie prezesa Głównego Urzędu Miar. Zgodnie z tym dokumentem dopuszcza się błąd w pomiarze wykonanym przez radar do 3 kilometrów na godzinę (te trzy kilometry dodajemy do prędkości, jak też odejmujemy). "Oznacza to, że pojazd mógł jechać z prędkością zawierającą się w przedziale, który mieści się w granicach błędu pomiarowego" - czytamy w piśmie skierowanym do Sądu Rejonowego w Białogardzie."Suszarki" nielegalne? Czeka nas mandatowa rewolucjaZastrzeżeń co do decyzji sądu w Białogardzie było jednak więcej. Poznanianka zwróciła również uwagę, iż została przez tamtejszy sąd skazana, choć na podstawie zdjęcia nie można było wskazać osoby faktycznie kierującej sprawę o ukaranie Wiesławy R. przekazano do sądu w Poznaniu. I ten uznał, że kobieta nie musi płacić mandatu. - Rzeczywiście zapadł taki wyrok - informuje Katarzyna Błaszczak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu. - Strażnicy z Białogardu w tej sprawie wykazali się butą i pewnością siebie wynikającą z posiadanej władzy, ale to zdaje się dość powszechne w ich przypadku - podkreśla mecenas Krzysztof Krawczak, obrońca Wiesławy R. - Sam po raz pierwszy zajmowałem się sprawą, w której byli stroną, ale w środowisku adwokackim znani są ze swojej arogancji - dodaje mecenas Krawczak. Wyrok poznańskiego sądu nie oznacza jednak, że wszystkie podobne sprawy przed sądem zakończą się tak samo. Ale werdykt ten daje nadzieję dla tych wszystkich, którzy również walczą o uchylenie mandatów. Na pytania zadane strażnikom miejskim z Białogardu nie otrzymaliśmy pod lupąO tym, że fotoradary służą do nabijania gminnej kasy zrobiło się głośno po kontroli NIK w 2011 r. Dwa lata temu podczas kontroli w całym kraju na jaw wyszły nadużycia strażników miejskich, którzy zamiast dbać o porządek w miastach, skupili się na wystawianiu mandatów za prędkość. Szerokim echem odbiły się praktyki funkcjonariuszy z Białogardu i Szczecinka, którzy tak bardzo skupili się na łapaniu kierowców, że prawie w ogóle nie odnotowywali wykroczeń przeciwko przepisom porządkowym. Przykładowo w samym Białogardzie 99 proc. wystawionych mandatów dotyczyło właśnie prędkości. Płacenie mandatów z całą pewnością do przyjemności nie należy. Jednak, jeżeli już przyjęliśmy mandat, to lepiej go opłacić. Konsekwencje mogą być bowiem mało przyjemne… Możemy powiedzieć „nie”Zanim skupimy się nad konsekwencjami niezapłaconego mandatu, warto podkreślić, że kierowca ma prawo odmówić przyjęcia tak uczynić, jeżeli uważa, że mandat jest niezasadny albo nie zgadza się z jego wysokością. Wówczas zostanie sporządzony wniosek o ukaranie, a naszą sprawę rozpatrzy sąd tym, ile będzie nas kosztować określone wykroczenie drogowe, możemy dowiedzieć się z taryfikatora mandatów. Znajdziemy tam informację nie tylko o kwocie o jaką może zostać uszczuplone nasze konto, ale także ile punktów karnych otrzymamy. Zapłacenie mandatuJeżeli jednak mandat przyjmiemy, staje się on prawomocny. Nie ma już szans na jego niezapłacenie czy negocjacje w sprawie wymiaru kary. Od tej chwili mamy 7 dni na jego zapłacenie, czy to w placówce pocztowej czy przelewem również: Wykroczenia drogoweI skoro przyjęliśmy mandat, lepiej go zapłacić w terminie. W teorii, już po kilkunastu dniach nasza zaległość zostanie przekazana do urzędu skarbowego kierowcy, a ten może wszcząć postępowanie praktyce, urzędy aż tak szybko nie działają, i na ogół sprawa rusza po kilku miesiącach, nie mniej jednak w końcu doczekamy się ostrzeżenia i wezwania do zapłaty. W pierwszej kolejności kwota mandatu może zostać pobrana z nadpłaty podatku, jeżeli jednak nie mamy zwrotu, urząd skarbowy może zająć inne dochody (np. kwota zostanie pobrana z naszego wynagrodzenia za pracę czy emerytury, albo z ruchomości). W wyjątkowych sytuacjach, możemy nawet spodziewać się telefonu od pamiętać, że organ nie ma obowiązku wysyłania nam upomnienia. Może więc okazać się, zupełnie niespodziewanie, że zostaną zajęte pieniądze na naszym rachunku względu na formę, mandat i tak będziemy musieli zapłacić, ale powiększony o koszty postępowania również serwis: Sprawy urzędoweTo, o czym warto pamiętać, to przede wszystkim termin, jaki mają organy administracji państwowej na ściągnięcie mandatu. Nawet jeśli urząd nie upomina się o niezapłacony mandat przez rok czy półtora, nie powinno nas cieszyć. Ma on bowiem aż trzy lata na załatwienie sprawy. Dopiero wówczas ulega ona przedawnieniu. Mandat od strażnika miejskiegoBardzo podobnie jest w przypadku mandatów wystawionych przez straż miejską (tyle, że tytuł wykonawczy wystawia wójt, burmistrz lub prezydent miasta i to on przekazuje sprawę do urzędu skarbowego). Do urzędu trafiają również mandaty za niepłacenie za parkowanie w miejscach, gdzie taka opłata jest pobierana. Wśród internautów coraz większą popularność zdobywa wzór pisma, które powinniśmy wysłać do straży miejskiej, gdy otrzymamy mandat na podstawie fotoradaru – a nie chcemy płacić. Prawnicy przyznają: dokument może nas uratować przed mandatemŹródło: AFP, fot: Janek SkarżyńskiWszystko zaczęło się 8 miesięcy temu, gdy prawnik i bloger Tomasz Parol opublikował w swoim serwisie wzór wniosku o umorzenie postępowania w sprawie ustalenia sprawcy wykroczenia drogowego. Jak wiadomo, zanim przyjmiemy mandat musimy przyznać, że to my kierowaliśmy pojazdem, który przekroczył prędkość. Potem pismo zaczęło krążyć po internecie, czasem modyfikowane – ale jego główny sens się nie w tym, że straż miejska nie ma prawa karać za odmowę wskazania, kto kierował pojazdem. To wykorzystał Tomasz Parol. W długim prawnym wywodzie przedstawił szereg argumentów na to, że możemy odmówić złożenia wyjaśnień – a tym sprawa musi się Takie pismo ma szanse obronić w sądzie. Kluczowe jest to, że Straż Miejska ma prawo domagać się wskazania osoby kierującej, ale nie ma prawa karać za niewskazanie - takie prawo ma tylko Policja - wyjaśnia Jolanta Grześkowiak z wrocławskiej kancelarii Lex Miejska może oczywiście przekazać sprawę policji – i wtedy kierowca nadal ma problem. - Pytanie, czy jakakolwiek policja się z tym wyrobi, skoro nie ma tam etatów na "chłopców-fotorardarowców", jak w strażach miejskich – nieoficjalnie komentuje jeden z warszawskich prawników, często zajmujący się sprawami mandatów z tym, że w praktyce ten wzór pisma faktycznie pomaga w problemach ze strażą miejską zapewnił nas jeden z naszych czytelników. Po otrzymaniu pisma ze straży miejskiej przesłał w odpowiedzi omawiany tu dokument i... jego sprawę podkreślają jednak, że pismo krążące po internecie nie jest magicznym środkiem na obronę przed mandatem. Jeśli strażnicy jednak skierują sprawę do policji, a policją się nie zajmą, to kary nie fragment pisma:“Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia r. (Sygn. akt III KK 431/13) który uznał, że Straż Miejska (Gminna) na podstawie art. 129 b ust. 3 pkt. 7 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym co prawda jest uprawniona do żądania od właściciela lub posiadacza pojazdu udzielenia informacji, kto we wskazanym terminie użytkował pojazd jednakże nie posiada uprawnień oskarżyciela publicznego do występowania z wnioskiem o ukaranie za wykroczenie stypizowane w art. 96 par. 3 Kodeksu wykroczeń. Wyrok jest obowiązującą wykładnią Sądu Najwyższego, czemu nie przeczy postanowienie SN z dnia będące aktem niższego rzędu. Nie macie więc Państwo uprawnień do karania właściciela pojazdu z art. 96 par 3 kw, a grożenie karą jest groźbą bezprawną. Sąd Najwyższy zwrócił też uwagę, że zgodnie z art. 17 par. 1 Kodeksu postępowaniach w sprawach o wykroczenia oskarżycielem publicznym we wszystkich sprawach o wykroczenia jest Policja, chyba że ustawa stanowi organ mandatowy nie ma więc prawa wymuszać zeznań strasząc mnie odpowiedzialnością za to wykroczenie i nie ma prawa karać właściciela czy posiadacza pojazdu. Ponadto nie pouczając mnie o prawach świadka w momencie żądania złożenia oświadczenia woli dotyczącego wskazania sprawcy wykroczenia ponosicie konsekwencje procesowe zawarte w art. 16 par. 1 kpk w związku z art. 8 kpw, wykluczające możliwość egzekwowania na mnie jakiejkolwiek kary. Zaznaczam, że wzywany nie jest sprawcą wykroczenia, a jako świadek uchyla się od udzielenia odpowiedzi na pytanie o osobę, której użyczono pojazd, albowiem nie mając takiej wiedzy naraziłby się na odpowiedzialność za przestępstwo fałszywego oskarżenia (art. 234 kk) z winy umyślnej w zamiarze ewentualnym, co uzasadnia skorzystanie z praw świadka zawartych w art. 183 par. 1 kpk w zw. z art 41 par. 1 kpw, co wyklucza zastosowanie przez organ art. 17 par. 3 kpw, a więc karanie wzywanego z art. 96 par 3 kw i występowanie w charakterze oskarżyciela publicznego, albowiem gdy świadek korzysta z literalnie wymienionych praw zawartych w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia nie ma mowy o wykroczeniu i jego ujawnieniu. Nie ulega też wątpliwości, że strona nie uznawana z osobę podejrzaną, może składać wiążące oświadczenie woli tylko w charakterze świadka. Natomiast jeśli strona jest uznawana za osobę podejrzaną, korzysta niniejszym z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień (art. 54 par. 6 kpw), także w sprawie wskazania innych osób i taka odmowa także nie jest wykroczeniem. Nie ma więc mowy o wykroczeniu z art. 96 par. 3 kw a więc i jego ujawnieniu, czyli zaistnieniu wspomnianej przesłanki z art. 17 par. 3 kpw rzekomo nadającej organowi uprawnienia oskarżyciela publicznego.”Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.